Emocje i relacje Relacje

Co to znaczy kochać?

Spotykamy się, poznajemy, zawieramy relację i… rozstajemy. Nie rozumiemy, że czar trwa tylko chwilę, a prawdziwa miłość… to nie przelewki.

Zdaniem ekspertów pierwsze dwa lata są kluczowe dla budowania związku. Michael Rosendeld skupił się przez kilka lat na obserwacji par. Socjolog stwierdza, że: „Bardzo szybko okazywało się, że ludzie są inni, niż na początku się nam wydawało i inaczej postrzegają związek. Jeśli nie udało się przejść przez wszystkie etapy projekcji, rozczarowania i walki o władzę bez szwanku, para rezygnowała. Okazało się jednak, że ci, którzy wytrzymali ze sobą już pięć lat, mieli tylko 20% szans na to, że się rozstaną”.

 

Od zakochania do rozczarowania

Czujemy się wspaniale. Nasze hormony buzują: dopamina, oksytocyna, testosteron… i estrogeny. Skupiamy się tylko na tej jednej, wyjątkowej osobie. Wspominamy wspólnie spędzone chwile, gdy nie ma jej obok. Dla nas jest cudowna i nie ma żadnych wad.  Co więcej, marzymy o wspólnej przyszłości usłanej różami. Wierzymy, że związek z tą osobą będzie lepszy niż wszystkie poprzednie i dostaniemy to, czego wcześniej nie dostaliśmy.

Zakochani jesteśmy niestabilni emocjonalnie. Nasze emocje szybko się zmieniają i panikujemy, gdy tylko pojawi się między nami zgrzyt. Te huśtawki nastrojów porównuje się do zachowań narkomanów, a naukowcy stwierdzają, że zakochanie to forma uzależnienia.

,,Ciągle tylko sprawdzam telefon, czekając, aż ta osoba do mnie napisze, przyłapuję się na bezustannym myśleniu o niej, jestem zazdrosny i niepokoję się o nią, akceptuję jej wady, dla mnie one nie są wadami, dla mnie jest piękna taka, jaka jest. W jej obecności nie umiem się uspokoić, jak jestem blisko niej tracę pewność siebie” – wyznaje Łukasz.

Socjolog Rosendeld stwierdza, że zakochanie minie w ciągu 9 miesięcy. Nie będziemy się już zachwycać i wzdychać do swojego partnera, a dostrzeżemy jego wady. Skończymy z jego idealizacją. To, co wcześniej wydawało nam się cudowne, będzie nas denerwować. Pojawią się pierwsze schody.

 

Kryzys drogą do głębokiej miłości

„Warto żyć, jeśli jest się gotowym naprawdę kochać” – Enrico.

,,To nie tak miało być” – myślimy z flustracją, gdy zderzamy się z rzeczywistością. Minął okres, kiedy patrzyliśmy na niego lub na nią przez różowe okuary. Teraz jest taki zwykły, z masą wad. Nadejdą gorsze dni. Będziemy się kłócić i mówić, co o tym wszystkim myślimy, wyrzucać sobie nawzajem różne rzeczy.

„Osoby błędnie uważają, że wybrały niewłaściwego partnera. Po przejściu przez okres żałoby zaczynają poszukiwać na nowo” – mówi Jed Diamond, psychiatra i specjalista od związków.

Znamy tę sytuację. Para zaczyna się sobą nudzić, osobom brakuje wrażeń i rzucają się w ramiona kogoś innego. Zupełnie jak dzieci. To prostsze niż rozmowa, dojrzałość, czy bycie odpowiedzialnym.

„Mieliśmy pewność, że pozostaniemy w stanie zakochania na zawsze” – wyjaśnia psycholog. Dalej dodaje jeszcze: Faza rozczarowania nie jest końcem, lecz prawdziwym początkiem do osiągnięcia miłości prawdziwej i trwałej”.

Inną sprawą jest zaangażowanie w związek. Jeżeli dziewczyna daje coś od siebie, poświęca swój czas, wychodzi z inicjatywą, jest w stanie zrezygnować z różnych rzeczy, a chłopak nic nie robi, to taki związek nie ma szans i na odwrót. Wtedy lepiej się rozstać i poszukać kogoś, kto będzie nas brał na poważnie.

,,Czuję się rozczarowana swoim związkiem, jestem rozczarowana mężczyzną, z którym się związałam. A jednak próbuję to sklejać” – kobieta.

Zdaniem specjalistów już po roku związku jesteśmy w stanie dużo o sobie nawzajem powiedzieć. Dokąd zmierzamy? Jakie jest nasze zdanie w tej i tamtej kwestii? Czy odpowiada nam nasze towarzystwo?  Kluczowe pytanie to: Czy jesteśmy w stanie się ze sobą dogadać i przejść na kompromis? Nasz związek zależy od  tego, czy znajdziemy kompromis, czy będziemy umieć ze sobą rozmawiać. Jeżeli każde będzie twardo stało przy swoim zdaniu, nigdzie nas to nie doprowadzi.

 

Przejdziemy przez to razem

„Kochać kogoś znaczy: zaakceptować, że nie wszystko, co go dotyczy, można zrozumieć, być gotowym się zmienić, a więc cierpieć, zrezygnować z czegoś dla niego” – Chiara.

Nikt nie powiedział, że budowanie związku będzie łatwe. Nieraz myślimy: ,,Bycie singlem było prostsze. Samej jest prościej”. To dlatego, że singiel realizuje się sam, a w parze jest jeszcze ktoś i próbujemy coś razem zbudować. Iść przez to życie, choć często potykamy się i kłócimy o głupoty, ale miłość jest czymś stałym i nie mija, lecz właśnie w kryzysach się umacnia.

Bycie w związku wymaga dojrzałości, a jeżeli jej brakuje, robię wszystko, żeby to naprawić. Związek to nie sielanka, a ciężka praca. Dostrzegam swoje wady i nad nimi pracuje, żeby stawać się jeszcze lepszą wersją siebie. Co więcej, osoba, z którą jestem w związku sprawia, że staję się lepszy. Kiedy dochodzi między nami do starcia, zaczynamy rozmawiać. To sprawia, że dochodzimy do przyczyny konfliktu i możemy wspólnie rozwiązać problem. Co więcej, zbliżamy się do siebie, ponieważ bardziej się poznajemy, rozumiemy i uczymy się tworzyć zespół, być w tym wszystkim razem. Druga osoba rozumie, że kiedy zachowujemy się w określony sposób, wynika to na przykład z naszej trudnej przeszłości.

,,Im lepiej rozumiemy i bardziej akceptujemy naszego partnera, tym skuteczniej uczymy się kochać nas samych” – mówi psychoterapeuta Diamond.

Kiedy już przejdziemy przez rozczarowanie i zaczniemy budować miłość, przychodzi ostatni etap. Ufamy sobie, wspieramy się, pokonaliśmy wszystkie wątpliwości i jesteśmy gotowi ruszyć z naszą miłością w świat. Mamy solidne fundamenty. Miłość jest stała. Wiemy, że tworzymy zespół i gramy w jednej drużynie.

Dobrze tłumaczy to wszystko Jed Diamond: „Jeśli nauczymy się radzić sobie z naszymi różnicami i odnajdywać w naszych relacjach miłość prawdziwą i trwałą, być może zdołamy wspólną pracą odkryć prawdziwą i trwałą miłość w świecie”.  

(1) Komentarz

  1. […] Decyzja idzie z działaniem. Jeśli podjęliśmy decyzję ale wciąż myślimy jaki będzie jej skutek, poczekajmy z jej podjęciem. W decyzji ważna jest też wierność sobie, wyborowi mimo różnych przeciwności. Tak właśnie jest w miłości. Co to znaczy kochać? […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *