Emocje i relacje

Dziękuję! – Droga do uleczenia życia

,,Dziękuję” –tak trudno powiedzieć. Dla większości wdzięczność to oznaka słabości. Mniejszość… potrafi cieszyć się życiem. To ,,dziękuję” jest drogą do szczęścia.

,,Dziękuję” to jedno z rzadziej wymawianych współczesnych słów. Świat na przestrzeni wieków znacznie się rozwinął i… jednocześnie cofnął. Za mało dziękujemy, przepraszamy i prosimy. Bierzemy z życia, co chcemy, nie zważając na innych. Otaczamy się materią, która nie daje nam radości. Gdzie odnaleźć szczęście i jak uleczyć życie? Wdzięczność jest kluczem do naszych zmartwień i wewnętrznej pustki.

 

Dziękuję i szczęście w parze

Żyjemy wygodnie i wszystkiego mamy pod dostatkiem. Prawda, że czasem czegoś brakuje, ale jednak… mamy pieniądze. Gdybyśmy ich nie mieli, nie jeździlibyśmy samochodami najnowszych marek. Nie wyrzucalibyśmy ich w błoto na kolejną sukienkę i ulepszenie twarzy.

Gdy nic nie sprawia nam radości, wydajemy i kupujemy więcej. Ubrania siedzą nietknięte w szafie. Luksusowe meble są zdarte od nadmiernego czyszczenia. Sprzęty nowej technologii leżą każde w swoim kącie. Mamy wszystko. Czasem jesteśmy wręcz obrzydliwie bogaci, ale… nie mamy szczęścia. Jesteśmy nieszczęśliwi, smutni i przybici. Kupujemy coraz więcej nowych rzeczy i gadżetów, by zapełnić wewnętrzną pustkę. Chwilowo działa, ale później… emocje wracają ze zdwojoną siłą.

Inaczej wygląda rzeczywistość osoby, która dziękuje. Ona nie potrzebuje otaczać się mnóstwem nowych rzeczy. Wystarczy jedna, za którą jest wdzięczna.

Wdzięczna osoba jest przepełniona energią i radością. Co więcej, jest wolna od uczucia pustki. Odczuwa spokój i nie zamartwia się na zapas. Jej głowa jest wolna od niezliczonej ilości myśli. Jest szczęśliwa.

,,Dziękuję” –tak trudno powiedzieć. Dla większości wdzięczność to oznaka słabości. Mniejszość… potrafi cieszyć się życiem. To ,,dziękuję” jest drogą do szczęścia.

,,Dziękuję” to jedno z rzadziej wymawianych współczesnych słów. Świat na przestrzeni wieków znacznie się rozwinął i… jednocześnie cofnął. Za mało dziękujemy, przepraszamy i prosimy. Bierzemy z życia, co chcemy, nie zważając na innych. Otaczamy się materią, która nie daje nam radości. Gdzie odnaleźć szczęście i jak uleczyć życie? Wdzięczność jest kluczem do naszych zmartwień i wewnętrznej pustki.

 

Wdzięczność z wyborem

W czym tkwi sekret wdzięczności? Szczere ,,dziękuję” wymawiane regularnie w różnych sytuacjach uwalnia nas od negatywnych emocji. Rozchodzi się po naszym wnętrzu, docierając do serca. Czujemy ciepło, satysfakcję, zadowolenie… i harmonię. Jest jeszcze pokora i otwartość na innych. Tak wiele pozytywów kryjących się w jednym słowie.  Wdzięczność nie jest cechą charakteru, czy zdolnością, z którą się rodzimy. Nie jest też słabością. To postawa, której uczymy się przez całe życie.

Dziękuję za słabość, bo uczy mnie pokory– Karel Kryl

Jeśli jesteśmy komuś za coś wdzięczni, rodzi się w nas pragnienie, by… podziękować! Chcemy odpłacić dobrem za… dobro. Nieważne, czy chodzi o obdarowanie drobnym upominkiem, czy o coś znacznie większego. Każde dobro do nas wraca. Co więcej, dobro to dobro. Nie dzielimy go na większe i mniejsze.

Wdzięczność to pragnienie dobra dla drugiej osoby. Myślenie o jej potrzebach i pozbycie się wewnętrznego egoizmu. Wdzięczność to również wybór. Możemy próbować nią żyć albo ją odrzucić. Druga postawa wiążę się z ciągłym niezadowoleniem, ale to wciąż nasza decyzja.

 

Przepis na wdzięczność

Wdzięczność jest dla wszystkich. Każdy może się jej nauczyć. Sekret tkwi w codziennym powtarzaniu ,,dziękuję”. Najlepiej wziąć do ręki kartkę i wypisać na niej rzeczy, za które dziękujemy. Mogą być proste jak: ,,Dziękuje za nowe słuchawki, telefon i sweter”. Ważne jednak, aby zapomnieć o materii i pomyśleć o życiu. Podziękować za słońce, wiatr, a nawet deszcz. Liczy się każda najdrobniejsza rzecz i… nie tylko ta dobra. Powinniśmy dziękować za coś, co trudno znosimy. Może za deszcz albo… burzę? We wdzięczności chodzi o to, by patrzeć i dostrzegać wszędzie dobro. Możemy nie lubić sytuacji, w której się znaleźliśmy, ale to dzięki niej coś zrozumiemy.

Wdzięczność to proces. Nie zadziała od razu, lecz po kilku tygodniach. Nie zniechęcajmy się, gdy szczęście jest na wyciągnięcie dłoni.

(5) Komentarzy

  1. […] O wdzięczności pisałam tutaj: Dziękuję! – Droga do uleczenia życia […]

  2. […] Dziękuję! – Droga do uleczenia życia […]

  3. […] Gdyby wszyscy myśleli tak samo, świat straciłby barwę. Doceńmy swoją obecność. Kilak słów o wdzięczności: Dziękuję! – Droga do uleczenia życia […]

  4. Wdzięczność to chyba najważniejszy, wewnętrzny….poryw ku lepszemu. Coś, co nas na pewno rozwinie jako ludzi, skieruje w stronę, w którą powinniśmy jako ludzie podążać, ale dawno temu zboczyliśmy z drogi. Natomiast dla mnie najistotniejszym jest fakt, komu dziękuję. Ludziom oczywiście, mogę dziękować za wiele rzeczy, nieocenionych, ale są rzeczy, za które mogę podziękować tylko Ojcu :- ) wszechrzeczy…

    1. Oj tak! Do niego można słać całą litanię podziękowań. Gdyby nie On, nic by nie istniało 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *