Brunetkowe tabu Emocje i relacje

Zabiję cię w Halloween. Krwawe święto pod zasłoną dymną

Halloween

„Cukierek albo psikus”, czyli komercyjne święto strachów warte wielu istnień. Podczas gdy jedni dobrze się bawią w Halloween, drudzy tracą życie.

Są ludzie, którzy przeżywają hucznie Halloween. Co ja mówię, całe Stany Zjednoczone je świętują. I ta moda przyszła do Polski. Zamiast myśleć o pójściu na cmentarz, przebieramy się za demony, kościotrupy i wykrawamy uśmiech w dyni. Robimy maskaradę, za którą inni płacą.

To nie będzie dobra historia. Ale niestety prawdziwa. Do tych tragedii dochodzi co roku 31 października w XXI wieku. Zanim przebierzesz się za demona i pójdziesz na imprezę, zastanów się, choć przez chwilę, co tak naprawdę świętujesz. Czy nie jest to przypadkiem czczenie demonów i śmierci? Czy w chwili, w której wznosisz toast ze znajomymi, przypadkiem ktoś nie umiera…?

 

Morderstwo pod osłoną nocy Halloween

Moje wspomnienia z dzieciństwa dotyczące Halloween są bardzo mroczne – tak zaczyna się historia Glenna Hobbsa, muzycznego artysty i byłego satanisty. W praktyki satanizmu wprowadził wnuka dziadek. Później przez wiele lat w nich uczestniczył.

Oprócz mnie uczestniczyła w tych obrzędach dziewczynka. Miała na imię Beki. Ja miałem zostać arcykapłanem, a ona została urodzona jako przyszła ofiara (przeznaczona na ofiarę). Oboje zostaliśmy rytualnie zaślubieni w imię bestii. Podczas tego obrzędu o charakterze seksualnym, polewano nas krwią, co miało przypieczętować nasze połączenie –  tak Glenn opisuje jedną z nocy Halloween.

Mężczyzna relacjonuje, że obrzędy rozpoczynały się już pod koniec września. Na początku zostali wprowadzeni z Beki do pomieszczenia i odebrano im ubrania. Kolejne tygodnie chodzili w szatach z worka. Następnie zabijano zwierzęta i wzywano Lucyfera, by opętał Glenna, który miał zostać w przyszłości arcykapłanem. W noc Halloween zabrali dzieci na przejażdżkę. Gdy samochód się zatrzymał, Beki gdzieś zabrali, a jego zostawili. Na zewnątrz trwał rytuał, a ludzie wili się na ziemi. Po chwili jakaś kobieta powiedziała do niego: „Czas iść”. Kiedy wyszedł z samochodu, mężczyźni w kapturach zaprowadzili go do kamiennego ołtarza, na którym leżała przywiązana dziewczynka.

Beki była bardzo blada. Stopy miała przecięte aż do kości. Krew, która wypływała z ran, była zbierana do kielichów, które następnie puszczano w obieg pomiędzy wiernych. Potem arcykapłan wziął rytualny sztylet, włożył mi go w dłonie i trzymając je, wbił ostrze w pierś Bekiwyznaje i dodaje później z żalem – To, że jedni świetnie się bawią w Halloween, kiedy inni odbierają życie ofiarom, zakrawa na ironię. Nikt nie chce stawić czoła tym faktom. Nie potrafię w tym dniu powiedzieć: „Bawcie się dobrze!”, nawet jeżeli nie macie związków z satanizmem i traktujecie te obchody jako rozrywkę, bo sataniści traktują nas jako zasłonę dymną.

 

I tak nikt nie uwierzy

Bill Schnoebelen, w jednej ze swoich książek pisze tak: Sataniści podczas swoich rytuałów deprawują dzieci i wykorzystują je seksualnie. Najstraszniejsza historia, jaką słyszałem, dotyczy dziecka, które mówiło dorosłym, co je spotkało, ale oni odpowiadali: – Nie zmyślaj, takie rzeczy się nie zdarzają, kłamiesz”!

Kiedy coś nie zgadza się z naszymi poglądami, najlepiej jest powiedzieć: „Zmyślasz”. Co tyczy się przerażających wydarzeń, wolimy je wyprzeć ze świadomości, zapomnieć i zanegować. Tyle że historia Glenna Hobbsa jest prawdziwa. To coroczna rzeczywistość, która jest zamiatana pod dywan. Ilu ludzi jeszcze zginie, zanim prawda dotrze do świata i skomercjalizowanego społeczeństwa nastawionego na zysk? Halloween to groza opieczętowana kostiumami, słodkościami i imprezą z horroru. A mordercami są nauczyciele, lekarze, prawnicy… Każdy z nich wygląda przeciętnie, a na sumieniu ma wiele istnień.  Jak to możliwe, że jeszcze mogą w nocy spokojnie spać?

Jest wiele dowodów na to, że wypełniane są zbrodnicze rytuały – mówi detektyw Kurt Jackson – Towarzyszą im symbole takie jak pentagram, czy odwrócony krzyż, albo liczba 666. Zwłoki mogą być pozbawione krwi. Niektóre części ciała bywają odcinane w charakterystyczny sposób.

Gdy jesteś na halloweenowej zabawie, w innym miejscu globu składane są w ofierze zwierzęta, niemowlęta, ludzie i wcześniej zgwałcone dziewice. Ty wznosisz toast, a oni umierają. Takie jest prawdziwe oblicze imprezy roku, Halloween.

 

Halloween, czyli śmierć warta miliardy

„Zainwestuj podczas Halloween” – to hasło dobrze znane Amerykanom, którzy na kupno kostiumów i halloweenowych gadżetów wydają około 3 miliardy dolarów. Nie zapominają też o strasznym „wdzianku” dla swoich czworonożnych przyjaciół.

Halloween to najbardziej popularne święto w Stanach Zjednoczonych, zaraz po Bożym Narodzeniu. Wywodzi się ze starożytności, kiedy to Celtowie czcili Samhain, bóstwo śmierci i ciemności. Zgodnie z wiarą był to dzień, kiedy zacierała się granica pomiędzy światem żywych a zmarłych. Ci drudzy wracali wtedy na ziemię i dzięki nim druidzi mogli przepowiadać przyszłość. Dalej, składali oni w ofierze bóstwom dorosłych oraz dzieci. Wrzucali ich w duże ogniska.

Tradycja druidów niestety przetrwała i jest praktykowana do dzisiaj przez satanistów ku czci szatana. Dopuszczają się oni gwałtów oraz mordów na dziewicach, dorosłych i dzieciach. Niemowlęta są rodzone z przeznaczeniem, by je zabić. Co ciekawe, „cukierek albo psikus” to również niewinny zwyczaj zapoczątkowany przez druidów, żądających od mieszkańców wioski „poczęstunku”. Oczywiście nie mieli na myśli pożywienia tylko młodą dziewczynę, którą następnie palili na stosie. Jeśli ktoś nie spełnił ich żądania, oznaczano jego drzwi krwią i przeklinano.

Jednym ze znaków, że ktoś czci szatana, była dynia podświetlona i wydrążona, stojąca przed domem. Brzmi znajomo, bo też taką masz?

Czuję się chory, kiedy kościół Jezusa Chrystusa kultywuje te straszne demoniczne obrzędy. Świadomy chrześcijanin powinien być im przeciwny, stawiać im czoła – wypowiada się o współczesnej sytuacji na świecie Glenn Hobbs.

Przecież znamy chrześcijan, którzy wierzą, ale mimo to świętują w Halloween. Może sami wśród nich jesteśmy? Sprawa jest prosta. Jeśli coś mówisz, pokaż to. Mówisz, że wierzysz, ale to nie słowa o tym świadczą tylko czyny. Opowiedz się za życiem. 

 

Więcej o Halloween możesz przeczytać tutaj: www.wielgolasbrzezinski.pl/halloween/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *