Emocje i relacje Wyznania Brunetki

Piąte nie zabijaj

Piąte nie zabijaj

Każdego dnia zabijasz siebie. Choć może jeszcze o tym nie wiesz. Uśmiercasz ciało, duszę i pragnienia.

Przykazanie piąte mówi: „Nie zabijaj”. To wyraźny przekaz, a jednak często trudno Ci się z nim rozstać. Popełniasz wykroczenia, choć może nieświadomie. Przecież nikt w Kościele nie mówi, że można zabić siebie, nie popełniając samobójstwa. A można dokonać samo morderstwa. Uśmiercić w sobie wszystko.

 

Nie zabijaj siebie

Marzę o czymś, ale tego nie zrealizuję, bo po co? I tak się nie uda. To tylko głupie marzenia. Chciałabym przejść do działania, wyjść z inicjatywą, ale lepiej będzie, jeśli zrezygnuję. Jestem beznadziejna i już zawsze tak będzie. Widocznie zostałam skazana na porażkę.

Mam wrażenie, że ja jestem tą sierotką Marysią i za cokolwiek się nie zabiorę i tak mi to nie wyjdzie… – Dziewczyna.

Nie zabijaj. Trudne prawda? Przecież tyle głosów krzyczy w Twojej głowie, że jesteś do niczego i nic tego nie zmieni. No i zabijasz siebie. Powoli, ale jednak. Zabijasz swoje marzenia w zarodku. Pozbywasz się pragnień, by podporządkować się otoczeniu i rodzinie. Robisz to, co dyktują Ci inni. Nie słuchasz swojego wnętrza, bo przecież… już je uśmierciłaś. Tym samy pozbyłaś się własnej tożsamości. Więcej, świadomie odebrałaś sobie szansę na szczęście. Ciągle mówisz, że to, co robisz, jest do niczego i sama podcinasz sobie skrzydła. Zamiast się wzbijać, spadasz. Nic dziwnego, że nie lubisz swojego życia. Bo co to za życie bez pragnień, marzeń, duszy i miłości do samego siebie?

Podczas terapii zrozumiałam, jak bardzo jest budująca i oczyszczająca (jeśli na powiernika wybierzemy, szczerą i godną zaufania osobę). Pomaga odnaleźć drogę do własnego ja, pod warunkiem że sami tego chcemy. Żadna zmiana nie wydarzy się we wnętrzu, jeśli jej na to nie pozwolimy. A żeby tak się stało, musimy porozmawiać z siedząca w nas małą skrzywdzoną dziewczynką. Przytulić ją i powiedzieć: „Już dobrze. Jesteś bezpieczna. Nic Ci nie grozi”. Dopiero wtedy odzyskasz wolność. Przestaniesz zabijać siebie i zaczniesz żyć. Podczas terapii zrozumiałam, że jestem bezpieczna. Strach przed różnymi rzeczami czy sytuacjami jest zwykłą sztuczką mojego umysłu, by powstrzymać mnie przed życiem. Dlatego dziś próbuję stawiać twarde kroki i sięgać po to, czego pragnę. I to na przekór światu, który często nie jest przychylny.

 

Nie zabijaj sąsiada

Kiedy wreszcie się zdobyłam, by powiedzieć kilku osobom, że mam depresję, obiłam się od ściany. Moje rozpaczliwe wołanie: „pomóż mi” spotkało się z: „ja też mam gorszy dzień”, „ja też się dziś nie wyspałam”, „może przejdę się kiedyś do psychologa”. Ale przecież nie powinnam nikogo winić za to, że nie jest w stanie pojąć, co to znaczy depresja, bo to wykracza poza wszelki umysł. I dlatego patrzy na nią przez współczesne stereotypy: „O, ale mam deprechę”. Zamiast tego powinnam prosić: „Bądź bardziej wrażliwy”. Choć serce mówi: „To boli. Nie chcę wam już ufać”.

Nie zabijaj sąsiada, gdy do Ciebie przychodzi. Koleżanki, kolegi, chłopaka, mamy, ciotki czy zwykłej znajomej. Pomyśl, zanim coś powiesz, bo później możesz tego nie odkręcić. Okaż empatię, a co za nią idzie: współczucie i zrozumienie. Może właśnie tego dzisiaj potrzebuje. Zapomnij na moment o sobie i naprawdę posłuchaj, z czym do Ciebie przyszła. To trudne, zwłaszcza gdy jesteś zmęczona po ciężkim dniu. Ale rozmawiaj z drugą osobą, jakby była w tym momencie najważniejsza. Oszczędź sobie przykrych słów i bycia realistą. Dobrze wiesz, że czasem słowa potrafią zabić. Nie są zabawą, a ty nie wiesz, co tak naprawdę siedzi w Twoim rozmówcy. Może jest przybity, a Ty jesteś szansą na ocalenie jego reszty dnia, by była lepsza? A może jest już dawno złamany i rozbity, nie widzący sensu życia? Możesz nie rozumieć świata danej osoby, sposobu jej rozumowania, ale możesz się starać to zmienić.

 

Krótka recepta na samoakceptację

  • Marzenia się spełnia. I tylko to się liczy. Trzymasz w dłoniach klucz do szczęścia. Czy odważysz się po niego sięgnąć?
  • Słuchaj głosu swojego ciała, które próbuje z Tobą rozmawiać. Ono ciągle komunikuje swoje potrzeby. Nie lekceważ ich.
  • Nie jesteś beznadziejna. Czasem musisz upaść, żeby później wziąć większy rozbieg.
  • Słuchaj swoich pragnień. Wtedy dowiesz się, czego tak naprawdę chcesz.
  • Nie bój się wychodzić przed szereg. Do odważnych świat należy.
  • Żyj w zgodzie ze swoją duszą. Nie uciszaj jej. Zamiast tego wyrażaj to, co w Tobie siedzi.
  • Rzeczywistość zależy od punktu widzenia czy nastawienia. Jeśli nastawisz się dobrze, to tak będzie. Nawet jeśli nie osiągniesz swojego celu. Przecież spróbujesz jeszcze raz.

 

Jeśli spodobał Ci się mój artykuł zapraszam na wirtualną kawę. Twoje wsparcie doda mi energii do dalszego działania i pomoże utrzymać bloga. Dziękuję 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *